Sezon lęgowy 2016 dobiegł końca w tej części planety. Dla naszej firmy okazał się bardzo pracowity, pełen testów i zbierania doświadczeń z nowymi gatunkami ptaków. Na dzień dzisiejszy sezon można uznać za udany, nowy model loggera GPS/GSM zdają się spełniać swoje zadanie. Ich zwiększona wydajność (fiks co 3 minuty) okazała się możliwa nie tylko podczas testów, ale i w codziennej pracy. Do tej pory zdaje się sprawdzać konstrukcja loggera, nie zanotowano bowiem problemów z ładowaniem baterii z powodu zasłaniania panelu słonecznego ptasimi piórami. Wszystko to pozwala nam optymistycznie spoglądać na przyszłość nowopowstałego rozwiązania.
Ze wszystkich loggerów założonych w sezonach 2015 i 2016 tylko jeden zakończył swoje działanie. Z kolei logger założony na orła cesarskiego w 2014 roku przesłał ostatnie koordynaty w czerwcu tego roku. Bielik wyposażony jako młodociany ptak w logger zeszłego lata w północnej Rosji rozpoczął właśnie swoje drugie zimowisko w tym kraju. Inny rosyjski młody tegoroczny bielik rozpoczął swoją jesienną migrację, jednak nadal przebywa w Rosji. Nie powiodło się rosyjskim młodym rybołowom w 2015 roku - jeden z nich został zastrzelony niedaleko gniazda, drugi zakończył żywot w Sudanie w czasie migracji. Z kolei ten rok był dla naukowców udany - udało się złapać dwa dorosłe ptaki - samca i samicę. Oba wybrały się po sezonie do Afryki - samica po pokonaniu 5928 km osiadła w Egipcie, samiec natomiast pokonał dystans 9397 km w drodze do Angoli. Inny rosyjski ptak - orzeł stepowy o imieniu Ada został jako młody ptak wyposażony w nasz datalogger w południowej Rosji i po pokonaniu 12053 km dotarł do Etiopii. Założenie loggera było możliwe dzięki międzynarodowej rosyjsko-węgiersko-polskiej współpracy, a mapę jego migracji można śledzić zarówno na stronie zarówno rosyjskiego, jak i węgierskiego partnera. Myszołów Kordian wyposażony w logger w 2015 roku w Estonii spędził lato podróżując po Europie i osiadł w końcu w Finlandii. Po zakończeniu sezonu znów przybył do Polski i jak wygląda spędzi tu zimę. Jego wędrówkę można śledzić na stronie estońskiego projektu. Ze zmiennym szczęściem toczyły się losy naszych ścierwników w dalekim Omanie, gdzie jeden został znaleziony martwy w miesiąc po założeniu loggera. Natomiast drugi ma się świetnie i zdaje się cieszyć omańskim słońcem. Informacje o nim można znaleźć na blogu poświęconemu ścierwnikom.
Były wzloty, były też upadki. W tym roku nie udało się złapać ani jednego orlika grubodziobego. Ptaki te wydają się bardzo sprawne w omijaniu zastawionych na nie pułapek. Udało się natomiast złapać orlika krzykliwego w Estonii. Niestety jego śledzenie zakończyło się po niespełna 30 dniach, kiedy to ptak został zastrzelony w rewirze lęgowym. Pozostały w nim samica i młody ptak. Martwego samca znaleziono dzięki wskazaniom naszego loggera.