Wiadomo nie od dziś, że telemetria pozwala zbierać cenne dane na temat przyrody. Niestety nie tylko te pozytywne. Co rusz udaje się dostarczyć przykładów ludzkej bezmyślności i strat, jakie powoduje ona w środowisku. Przykładów jest bez liku i to nawet biorąc pod uwagę jedną tylko rodzinę - ptaków szponiastych. W tym roku otruto w Polsce migrującego orła cesarskiego Aquila heliaca. Kilka lat temu w Czarnogórze zastrzelono polskiego orlika grubodziobego Aquila clanga. Corocznie rejestruje się takie przypadki w praktycznie każdym kraju i przy okazji każdego projektu, w którym wykorzystywana jest telemetria. Niestety takiego przykładu dostarczył też projekt prowadzony w Rosji i dotyczący rybołowa Pandion haliaetus.
W Rezerwacie Przyrody "Darwinskij Zapowiednik", który w tym roku obchodził 70 rocznicę powstania, badania nad tym gatunkiem prowadzi się od wielu lat, a przewodzi nim znany rosyjski uczony Mirosław Babuszkin. W zeszłym roku w nadajnik naszej firmy wyposażono testowo jednego młodego ptaka. Niestety padł on ofiarą puchacza Bubo bubo jeszcze przed wylotem z gniazda. W tym roku loggery GPS/GSM naszej firmy nałożono na dwie młode samice. Ptaki miały się świetnie, a loggery rejestrowały, jak dzień po dniu ptaki uczą się latać i opuszczają gniazdo. Jednemu z nich nie dane było długo cieszyć się umiejętnością latania. Jego logger szybko przestał nadawać. Dopiero po tygodniu czasu urządzeniu udało się włączyć i przesłać kilka danych. To jednak wystarczyło, żeby odnaleźć leżące na ziemi urządzenie. Równo ucięte końcówki szelek i brak reszty wyposażenia nie pozostawiły wątpliwości co do sprawcy. Samego ptaka nie odnaleziono. W tym okresie na całym tym obszarze rozpoczął się sezon polowań i, jak widać na tym przykładzie, nie tylko w Polsce rybołów jest celem myśliwych.